Nadejście Adwentu odczuwamy na każdym kroku. W chłodnym wieczornym powietrzu rozbrzmiewa świąteczny dzwon, plac ozdobiony bożonarodzeniowym miastem stwarza w ten sposób przestrzeń do przyjemnych, przyjacielskich spotkań. Czas przedświąteczny zawsze miał swój szczególny urok.
Nadejście zimy zmienia rytm pracy i życia. Nie zdarzało się to jednak wszędzie w tym samym czasie. W północnej części Słowacji pierwszy zimowy dzień uznano za dzień św. Marcina (11 listopada), na południu ponownie św. Katarzyna (25 listopada). W tym czasie ludzie opuszczali pola, ogrody i podwórka i przenosili się do gospodarstw domowych na tradycyjne prace zimowe. W tym okresie kobiety i dziewczęta zaczęły wieczorami zbierać pióra. Ostatnim punktem za regularnymi imprezami tanecznymi były te katarskie. Potem życie na wsi na jakiś czas ucichło, a on skupił się na przygotowaniach do świąt. Pierwszą świecę na wieniec adwentowy zapalimy 1 grudnia.
DUCHOWE POSTRZEGANIE ADWENTU.
Okres czterech niedziel adwentowych symbolizuje mityczny czas czterech tysiącleci od biblijnego stworzenia świata do narodzin Chrystusa. Został wprowadzony przez papieża Grzegorza I (590 – 601) i początkowo był związany z postem trzy dni w tygodniu, później tylko w środy, piątki i soboty po trzeciej niedzieli. Adwent oficjalnie rozpoczyna rok liturgiczny. Duchowo możemy powiedzieć, że Adwent to wyzwanie, aby oczekiwać, obserwować, być uważnym, gotowym, odpowiedzialnym. Można by błędnie sądzić, że wierzący powinien być przebudzony i przygotowany tylko w okresie Adwentu. W rzeczywistości jednak musimy stale strzec naszego życia, przez cały rok, a nawet przez całe życie. Nawet dzisiaj chrześcijanie powinni być tymi, którzy nieustannie budzą świat ze społecznego, kulturalnego i moralnego snu. Adwent oznacza czas zatrzymania się. Wtedy to po prostu dotarło do nas. Nadal biegamy, wyposażamy, organizujemy. Dlatego ja jako wierzący staram się także „zwolnić” w czasie Adwentu, aby mieć więcej czasu dla bliskich, na modlitwę, czas z Bogiem.
ADWENT W TRADYCJACH.
Kiedy starzy ludzie pokornie oczekiwali Adwentu w tradycyjnej wiejskiej scenerii, młodzież nie mogła doczekać się Święta Katarzyny. Dołączył do niego ostatni dzień pełen tańca i zabawy. Ludzie wierzyli, że w tym dniu strzygi nabierają mocy, dlatego ich prowadzenie wiązało się z szeregiem praktyk, w tym z wydawaniem hałasu, który strzygi miały odpędzić. Według niej swoją rolę w tym okresie odgrywali także pasterze, którzy bili na Drogi Krzyżowe, aby strzygi nie wchodziły do wsi. Z jednej strony Adwent był okresem spokoju charakteryzującym się lękiem człowieka, lękiem całej wsi, przestrzeganiem postu, ale z drugiej strony był to okres związany z magią i miłością. W szczególności młodzi ludzie żyli tak, jakby byli równoległym światem. Z jednej strony ściśle przestrzegała postu adwentowego, nie jedli mięsa, częściej odwiedzali kościół, ale z drugiej strony był to okres magii miłosnej, z której szczególnie cieszyły się niezamężne dziewczyny. Gotowanie pierogów w Andrzejki czy niesienie gałązek wiśni w wazonie w Dzień Świętego Patryka była tradycją. Jeśli gałązki zakwitły do Bożego Narodzenia, dziewczyna miała wyjść za mąż w ciągu roku. Jednym z ważnych świąt adwentowych było i nadal jest święto św. Mikołaja, kiedy to znowu różne zakazy dotyczyły kobiet. Musieli być w domu cały dzień i nie mogli ich odwiedzać. Zakazano nawet pracy kobiet związanej z produkcją odzieży, w tym tkania i przędzenia. Być może jednym z najpopularniejszych świąt był dzień św. Łucji, kiedy mężczyźni robili krzesła z jednego kawałka drewna, tzw. Stół Lucjusza. Ktokolwiek spojrzał przez dziurę w stole zauważył, że kobieta była wiedźmą. Ten dzień ponownie był związany z mocą czarownic i ich wpływem na ludzi. Wszyscy chronili się przed nimi czosnkiem. Oprócz zjedzenia go, malowali nim na drzwiach domu i stajni. W końcu był i dzień św. Tomasza, kiedy mężczyźni nie mogli pracować, co życzyło każdemu domowi zdrowia i pomyślności w następnym roku.
Okres przygotowań do najpiękniejszych świąt w roku zawsze miał swój szczególny urok, nie tylko dlatego, że był przeplatany magią. W przeszłości życie zwalniało, ludzie wycofali się z dworów do swoich domów i mogli skupić się na wspólnych przygotowaniach do Bożego Narodzenia w czasie Adwentu. Dziś życie toczy się szybciej, dużo czasu spędzamy w środowisku pracy, ciągle się spieszymy, chcemy, żeby wszystko było idealne przynajmniej przez kilka dni w roku. Postarajmy się jednak wrócić do tradycyjnych wartości. Ważne jest spotkanie przy wigilijnym stole.